-
na dobrą monetę
Czasem czekają dekady pod klepkami skrzypiącej podłogi, czasem za obluzowaną cegłą albo we wnętrzu mebla sprzed wojny. Monety wyceniane na dziesiątki tysięcy złotych nieraz znajdowano podczas remontów - komentują numizmatycy, przestrzegając przed pochopnym wyrzucaniem zarówno numizmatów, jak i dawnych odznaczeń. Jak opowiada, wuko Warszawa jeden z lokatorów chciał nawet odkupić antyk z sentymentu i tylko nagła awaria rurociągu sprawiła, że właściciel musiał sam odwiedzić lokal i przesunąć nieco meble.
- Stół okazał się na tyle ciężki, że jedna z drewnianych nóg nie wytrzymała i, wyłamując się, uwolniła obfity wysyp kosztowności: rzadkich złotych monet, kieszonkowych zegarków i archiwalnych notatek sprzed wojny. Kiedyś za ich posiadanie groziłoby zesłanie - opisuje Niemczyk.
Antykwariusz wspomina też o unikatowym złotym medalu, który - zanim osiągnął stawkę 180 tys. zł na aukcji - przeleżał dekady pod stopami…
Szansa, że podejrzanie ciężka szafa w kącie starego mieszkania skrywa kosztowności ze złota, jest znikoma, ale nie sprawdzając, oddajemy los w dłonie zbieraczy złomu.Trzeba pamiętać, że losy wojenne i represje systemowe zmuszały kilka pokoleń do starannego ukrywania wartościowych przedmiotów. Jeden z klientów opowiedział mi na przykład o bardzo starym stole, przy którym zasiadali już tylko studenci, którym wynajmował mieszkanie po dziadku Tym razem na blat antykwariatu trafiła jednak pięciozłotówka z wizerunkiem Nike, najrzadsza moneta obiegowa II Rzeczpospolitej, która na aukcjach osiąga kwotę w przedziale 30-45 tys. zł. W 1932 r., kiedy mieszkanie było kupione, właściciel wrzucił ją na szczęście pod podłogę - gdy się więc znalazła, remont spłacił się z nawiązką.
- Z tego, co słyszałem nieraz od klientów, wynika, że warto czujnie przeprowadzać remonty, zwłaszcza w wiekowych mieszkaniach. Kiedyś trafiły do nas nieźle zachowane 20-dolarówki, które robotnicy znaleźli w futrynach, gruntownie remontując kamienicę - wspomina Krzysztof Klitończyk, prowadzący sklep numizmatyczny w Poznaniu.
Zaglądając do antykwariatów rozsianych po całym kraju, można byłoby spisać obszerny tom podobnych do siebie opowiadań: historii cennych monet znalezionych w zakamarkach starych domów. Mimo że finały tych opowieści bywają krzepiące, prawdopodobieństwo odnalezienia skarbu pozostaje niewielkie - specjaliści radzą więc, żeby nie zmniejszać go jeszcze mocniej i nie wyrzucać odruchowo pamiątek po przodkach.
-
Commentaires